Czytelnictwo
wśród Polaków.
Ech,
temat rzeka, przy czym raczej wysychający strumyczek niż Amazonka.
Wszem
i wobec trąbi się o korzyściach z czytania książek, budowaniu
wyobraźni, przewadze nad telewizją itd.
I
mimo trąbienia czytelnictwo leci na łeb na szyję. Coraz mniej
ludzi czyta. Ba! taki egzemplarz mam pod swoim dachem.
Mając
chody za wodą, a dokładniej w nie tak bardzo deszczowej Anglii,
spotkałam się z fantastyczną akcją propagowania czytelnictwa od
najmłodszych berbeciów.
Akcja
zowie się "Bookstart!"
http://www.bookstart.org.uk/ |
Mamom
dzieciaków w pierwszym roku życia oraz między 3 a 4 rokiem życia
przekazywane są paczki z dwiema darmowymi książeczkami,
ulotką propagującą czytelnictwo jako takie (coś w deseń
"Cala Polska czyta dzieciom").
Kto
przekazuje? Mamom świeżynkom - ichniejszy health visitor czyli
lekarz pierwszego kontaktu, Starszaki swoje paczki dostają w
przedszkolu, klubie, bibliotece i innych tego typu instytucjach.
Paczki
te finansowane jest to oczywiście przede wszystkim z pieniędzy
sponsorów ale samo administrowanie zachodzi
za pośrednictwem instytucji publicznie.
Przygotowane
są również paczuszki z książkami dla dzieci niesłyszących
oraz niewidomych i niedowidzących. A planowane są również wersje
obcojęzyczne.
Jako
książkoholiczka oczywiście podchwyciłam: fantastyczny
pomysł. Byłam ciekawa czy i u nas nie można by takiej
paczki dołączyć chociażby do wyprawki, którą praktycznie każda
mama dostaje po urodzeniu dziecka jeszcze w szpitalu. Naprawdę
nie obraziłabym się gdyby wśród tych wszechobecnych próbek mlek
modyfikowanych, kremów czy płynów do kąpieli nie znalazły się
jedna lub dwie książeczki - czy to kartonowe czy nawet plastikowe
do kąpieli.
I dzisiaj właśnie natknęłam się na pewną informację. Informacja, że wow! A dla mnie kop w zad, bo akcja trwa już kilka miesięcy.
|
||
|
Fundacja
ABCXXI (notabene ta od "Cała Polska...") wypuściła do
szpitali 80 tysięcy darmowych "Pierwszych książek mojego
dziecka" dla świeżo upieczonych mam. I toczy się teraz burza
nad jakością ilustracji, treści.
Książeczka
może nie zachwyca. Dość powiedzieć, że w Anglii dzieciaczki
dostają uwielbianego Elmera. Ale za samą akcję mam ochotę mocno
przyklasnąć.
Wiedziałyście,
że to działa? A może same już skorzystałyście? Pochwalcie się
:)
Matka Debiutująca
świetna akcja, ja niestety się w szpitalu jeszcze nie załapałam, ale jestem ZA całą sobą.
OdpowiedzUsuńJa urodziłam synka 2,5 miesiąca temu i właśnie otrzymałam tę książkę, bardzo mi się ona podoba. Piękne w niej ilustracje, a wierszyki tak wpadające w ucho, że wiele z nich znam na pamięć :-) Jestem zwolenniczką czytania i czytam mojemu maluchowi. A gdy w czasie zabaw recytuję mu zapamiętane rymy, Piotrek ma ubaw po pachy ;-)
OdpowiedzUsuńmy też ją dostaliśmy , mam nawet przygotowanego posta o niej i zapomniałam opublikować :) może w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńFajna koncepcja :) Byłoby bosko,gdyby dzieciaki dostawały np Alberta albo chociaż te małe książeczki Olesiejuka... Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDyskusje nad jakością mówisz? Darowanemu koniowi itd ;)
dzisiaj miałam okazję obejrzeć książeczkę i uważam, że jest bardzo dobra. Uczy, bawi, jest kolorowa, mądra. wierszyki są lekkie i łatwo wpadają do głowy, są też znane wiersze jak Lokomotywa czy piosenki (Z popielnika). Żałuję, że jej nie dostałam, bo moim zdaniem naprawdę fajna. Jeśli pomyśleć o tym, że dla niektórych dzieci może to być jedyna książka do czasu pójścia do szkoły, to rewelacja! Olesiejuk ma świetne te małe książeczki, ale jednak to jeden temat, a tutaj wiele mądrych tematów zawarte.
OdpowiedzUsuńMy mieszkamy w UK i nasz Toto w wieku 2mc. dostał swój pierwszy bookstart. W fajowej teczce otrzymaliśmy 4 ksiażęczki. I to wcale nie byle jakie m.in. Emma Dodd 'Me', którą oboje uwielbiamy!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Polsce nie ma takiej akcji.
W Anglii nawet biblioteki zachęcają małe szkraby do czytania. Dziecko już od pierwszych mc życia może brać udział w zajęciach w bibliotece. Mają pełen program np. śpiewanie, rymowanie, czytanie.... super. Są kąciki za kanapami i miękkimi dywanami dla dzieci.
Oboje z Toto uwielbiamy tam chodzić.